Niech zapłonie święty Ogień w nas

czwartek, 26 stycznia 2012

Ziemia jest w środku pusta!?!

Ponieważ już od kilku ładnych miesięcy na całej naszej planecie słychać przedziwne metaliczne dźwięki. Wszyscy zachodzą w głowę, co takiego może być ich rzeczywistym źródłem.
Kręgi z zacięciem intelektualnym spekulują, że owe dziwne odgłosy mogą być powodowane przez destabilizację jądra Ziemi i możliwe, że są zapowiedzią przebiegunowania - o czym pisałam tutaj
Naukowcy nabrali generalnie na ten temat wody w usta i wykazują podejście "jak zignorujemy problem, to sam zniknie".
Jednak przy tak niebanalnej i ogólnoplanetarnej okazji należy przypomnieć pewną kwestię, której kuriozalność zdaje się przeczyć jakimkolwiek przyczynkom do zdrowego rozsądku..
Kwestię, która była juz podnoszona wiele razy na przełomie wieków, a nawet tysiącleci, kwestię, którą zdają się potwierdzać (o dziwo i o zgrozo) zdjęcia satelitarne i setki tajemniczych opowieści, od których szybciutko i skrzętnie nasz wzrok jest odwracany, bo któż w erze cyfrowej, wierzył by w takie planetarne bajki...przecież dotarliśmy już wszędzie i już wszystko wiemy...
Oczywiście idiotycznie infantylne założenie, bo owszem wiemy sporo, ale jako jednostki lub wyizolowane grupy o określonym stopniu wtajemniczenia - jako rasa jesteśmy totalnie manipulowani w kwestii poprawności informacji i są rzeczy, w które wierzyć należy, bo są jedyne i słuszne, takie jak ewolucja wg pana Darwina, że ACTA służy ochronie praw twórców i , że premier Tusk jest w istocie dobrym człowiekiem... i są oczywiście takie, w które wierzyć absolutnie nie wolno, bo są naukowym obciachem i wogóle nie!, nie wchodź tam, bo tam mieszkają złe smoki i Cię zjedzą FNORD FNORD FNORD zakaz wstępu, nie wolno, a poza tym to wszystko bzdury...
No więc do tej drugiej kategorii rzeczy, tych, w które wierzyć nie wolno i nawet nie wolno się nad nimi zastanawiać, należy kwestia, że

Ziemia jest w środku pusta!?!

Na okładce magazynu "Flying Saucers" - wydanie nr. 69 - Czerwiec i wydanie nr. 92 magazynu: "Search Magazine" opublikowanego w Lipcu 1970 ukazało się zdjęcie które do dziś budzi kontrowersje. Edytor magazynu "Flying Saucers" opisuje je najlepiej:
"Na okładce tego miesiąca zamieściliśmy najbardziej tajemnicze zdjęcie jakie kiedykolwiek zostało zrobione. Zrobiła je satelita ESSA-7 23 listopada 1968roku. Zdjęcie bieguna północnego pozbawionego chmur, odsłoniło po raz pierwszy na fotografii powierzchnię planety. Mogliśmy zobaczyć pola lodowe o grubości lodu 8 stóp. Nie widać jednak żadnych pól lodowych w dużym okrągłym obszarze dokładnie w miejscu geograficznego bieguna. Widzimy tam po prostu DZIURĘ. W 1981 stałem się posiadaczem innej grupy zdjęć NASA ukazujących Ziemie z głębokiego kosmosu, które nie tylko potwierdzają to co zobaczyliśmy na zdjęciu z ESSA-7 ale dodają wagi do teorii "pustej Ziemi"."
Ziemia w środku jest pusta

Ziemia w środku jest pusta

ciąg dalszy artykułu na: http://swietyogien.pl/swiat/swiat-jest-piekny-i-niezwykly/281-ziemia-jest-pusta-w-srodku.html

środa, 4 stycznia 2012

Niezwykłe fenomeny różnego rodzaju w 2011

Dziwne fenomeny... nie ograniczone tylko do supernaturalnych/magicznych/mistyczny czy paranormalnych zdarzeń... materiał zawiera również dziwne fenomeny natury
rok 2011 był wręcz surrealistyczny, a to dopiero delikatne preludium przed ogólnoplanetarnymi fenomenami jakie nas prawdopodobnie czekają w 2012 roku

Witajcie w Ciekawych Czasach



[http://swietyogien.pl/swiat/swiat-jest-piekny-i-niezwykly/272-niezwyke-fenomeny-ronego-rodzaju-w-2011.html]

czwartek, 15 grudnia 2011

Najlepsze w sieci - 2011


Widząc te fantastyczne rzeczy można pomyśleć sobie, że człowiek zamiast tego siedzi i uczy się do matury, aby w przyszłości pracować w biedronce...
Nieznany Internauta
Więc rób to, od czego Twoja dusza i serca śpiewa!
i rób to TERAZ, każdego dnia znowu
i tego pewnego dnia się okaże,
że jesteś tam, gdzie zawsze chciałeś być...
i że jesteś BARDZO SZCZĘŚLIWY :)
:*

czwartek, 8 grudnia 2011

Uszy rosną od studiowania Kabały - czyli o pewnej antropologicznej ciekawostce

Mam kolegę żydowskiego pochodzenia, w trakcie rozmowy wynikł temat Kabały,
zaśmiałam się : "uważaj, bo od studiowania Kaballah rosną uszy, konkretnie płatki uszu - w dół :)"
Mój kolega myślał, że w ten sposób wyśmiewam zwyczaje jego narodu, podczas gdy jest to po prostu faktyczna antropologiczna ciekawostka i ma się nijak do narodowych zwyczajów czyichkolwiek :)


A teraz fakty, w czasie II wojny światowej niesławne badania nazistów oceniały kto jest Aryjczykiem, a kto Żydem.
Podstawową wytyczną były badania antropomorficzne czaszki i kształt płatków uszu, który u Żydów bądź co bądź jest dość charakterystyczny: linia uszu jest sporo poniżej linii nosa, podczas gdy u innych nacji obie linie są na jednej wysokości.

Oczywista oczywistość, że każda nacja ma swoje cechy charakterystyczne, tak jak to, że Murzyni są czarni, a Azjaci mają skórę w kolorze miodu.


Tyle tylko, że Żydzi nie są narodem w dosłownym tego słowa znaczeniu - narody od strony genetycznej mają wspólne grupy haploidalne w DNA - jako, że długo zamieszkując dany teren rdzenna ludność krzyżuje się między sobą. Takie grupy mają Polacy, Litwini, Francuzi, Niemcy..etc.



Natomiast Żydzi nie posiadają ze sobą wspólnych grup haploidalnych, inne mają Żydzi Sefardyjscy, a inne Aszkenazyjscy i wśród nich też jest ogromna różnorodność genetyczna.
Jest tak dlatego, że naród wybrany nie powstawał tak jak inne narody - przez krzyżowanie genetyczne w obrębie jednej nacji, powstał na skutek naboru - nowi przedstawiciele byli po prostu werbowani i chrzczeni - każdy nowoochrzszczony stawał się Żydem - tak było przynajmniej do pewnego momentu w historii, obecnie przechrzci nie są uznawani za pełnoprawnych Żydów.



Tyle faktów. Ale nadal pozostaje pytanie - skoro Żydzi nie są jednorodni genetycznie, to co z tymi uszami? 

Po odpowiedź zapraszam do Tybetu :)
Tybetańczycy doskonale znają ten fakt , bo każdemu oświeconemu czy osiągającemu stan Buddy zmieniają się proporcje kości i długość uszy również, tylko inaczej niż u kabalistów rzecz jasna.

Wytłumaczenie jest banalnie proste,
to w ciele zapisywana jest informacja, tzw pamięć długotrwała - jest to nic innego jak informacja zapisana w DNA
zmiany tej informacji, wywołujące znaczące zmiany świadomości, skutkują również pewnymi zmianami kształtu samego ciała
.
Z tego co wiem - kości stają się nieco dłuższe i troszeczkę inaczej się ze sobą łączą -  ciało dostosowuje się do przechowywania nowej informacji i umożliwia przepływ ogromnych fali energii przez siebie ...no a uszy...u Buddów stają się wręcz baardzo długie - ich kształt odzwierciedla formę genetyczną ciała.


Zjawisko, o którym wspomniałam dotyczy każdego, kto dostarcza sobie nowe silne informacje, nie zależnie od tego czy jest się Tybetańczykiem, Żydem czy Polakiem
ergo - uszy urosną każdemu, kto wnika w Kaballah

a jeszcze bardziej urosną jak się osiągnie Oświecenie :)

niedziela, 4 grudnia 2011

Przekształcając dualność za pomocą oddechu


Miłość doda Ci skrzydełZajmijmy się energią męską i żeńską i nazwijmy je ponownie, tak aby umysł mógł ukształtować na ich temat bardziej trafne wyobrażenie. Tyle programów w was istnieje w odniesieniu do męskości i żeńskości oraz skłonności każdej z tych płci etc – zatem aby zrównoważyć te energie nazwijmy je wdechem i wydechem.

Ujrzyjmy wdech jako miłość, która napływa, a wydech jako miłość, która wypromieniowuje. Większość ludzi zajmuje się głównie napływem, cała wasza rzeczywistość została wypaczona z powodu tej jednej zacofanej idei, tego pragnienia napływającej miłości, a niewielkiej uwagi skupionej na jej wypływie. Wszystkie rozwiązania wszelkich waszych problemów można odnaleźć po prostu odwracając punkt skupienia uwagi od miłości, która napływa, ku miłości, która promieniuje. Prosta lecz potężna praktyka oddechowa jest w stanie zainicjować odwrócenie tego programu, który w was istnieje, i rozpocząć proces równoważenia. Wystarczy, że spędzicie tylko parę chwil – jeśli chcecie, może być ich więcej, ale lepiej róbcie to krótko, a częściej – koncentrując się na przypływie fali miłości, która przez was przepływa, wypłukując wszystko, co zbędne. Czymże innym są śmieci, jeśli nie tym, co nie zawiera w sobie miłości? Ten przepływ miłości zawiera w sobie wszystkie odpowiedzi, wszystkie rozwiązania, wszystkie natchnienia, jakich moglibyście kiedykolwiek potrzebować. Gdyż na tym polega zaakceptowanie waszej własnej esencji, która z natury swej jest, by użyć starej etykietki, czymś żeńskim. Wielu ludzi boi się wydechu. Zaledwie kilka chwil świadomego oddychania to wszystko, co trzeba zrobić, żeby przywrócić równowagę; oddychania z pełnym skupieniem na cyklu miłości napływającej i wypływającej, ze skupieniem się raz na wdechu, a raz na wydechu, wdychając wasze istnienie, którym jest miłość, miłość, jaką jesteście, miłość, która jest Wszystkim, i świadomie dopełniając ten cykl jednakowym skupieniem również na wydychaniu. Nie ma potrzeby koncentrowania się na jakimś większym działaniu czy aktywności, niż właśnie ta. Świadomość kompletnego cyklu prostego oddechu, cyklu wdychania miłości i wydychania miłości w wasze zewnętrzne sposoby wyrazu przywraca tę równowagę. Jeśli zezwolicie na to, w trakcie tej praktyki wdech pokaże wam wszystkie wasze myśli dotyczące braków, potrzeb i osądów, które powinny zostać wypłukane, aby oczyścić wasze ciało energetyczne do poziomu iskrzącego się, olśniewającego światła, co pozwoli wam zdać sobie sprawę ze wszystkich poglądów, które sprawiły, że światło to wydawało się przyćmione. Gdy to przygaszenie jego blasku się wydarza, użyjcie swego oddechu i wdychajcie miłość, która przez was przepływa, a wraz z wydechem i świadomością wydychania tej miłości wytchnijcie wszystkie przyćmione energie, przekształcone, przetransformowane do ich naturalnego stanu olśniewającego światła, Źródła Wszystkich Rzeczy……….…..WSZYSTKICH.

poniedziałek, 28 listopada 2011

piątek, 25 listopada 2011

Co to jest Kwiat Życia?

Energetyzator z Kwiatem Życia

“Flower of life” czyli Kwiat Życia zawiera w sobie proporcje każdego aspektu i formy życia. Wszędzie, gdzie go odkryto nosi tę samą nazwę “kwiat życia”, choć w kosmosie nazywany jest Językiem Ciszy lub Językiem Światła. Przy pomocy Kwiatu Życia i Świętej Geometrii można opowiedzieć historię świata, począwszy od jego stworzenia poprzez działanie czterech żywiołów, proporcje i rozwój ludzkiego ciała.
Miano Kwiatu Życia zyskał nie z powodu podobieństwa do kwiatów, jakie znamy, ale przez analogię do cyklu życia drzewa owocowego: kwiat, owoc, nasionko, drzewo, kwiat, owoc...
Nazywa się go kwiatem, ponieważ symbolizuje  cykl wegetacji drzewa rodzącego owoce. Drzewo wypuszcza najpierw pąk kwiatu, który zmienia się w owoc. Owoc zawiera w środku zarodek, który spada na ziemię, aby mogło narodzić się z niego nowe drzewo.  Cykl więc rozpoczyna się od drzewa, które rodzi kwiat, z kwiatu powstaje owoc, z owocu zarodek i znowu nowe drzewo. Składa się on z pięciu etapów i stanowi absolutny cud.
Dawniej wszystko, co istnieje we wszechświecie znało symbol Kwiatu Życia  jako wzór stworzenia, wykres geometryczny prowadzący do życia fizycznego i wyprowadząjący z tego życia. Później ludzkość utraciła wysoki stan świadomości i zapomniała o tym kim była. Sekret Kwiatu Życia przetrwał jednak tysiące lat wyryty na ścianach starożytnych  budowli na całym świecie. Zamieszczony obok wizerunek Kwiatu Życia został odnaleziony w Egipcie, Irlandii, Turcji, Japonii, Izraelu, Chinach, Grecji, Anglii, Syrii, Polsce i wielu innych krajach.
wzór Kwiatu Życia jest świetnym energetyzatorem i odpromiennikiem, więc przygotowałam go specjalnie w dwóch formach do wydrukowania Energetyzator z Kwiatem Życia

niedziela, 13 listopada 2011

wtorek, 18 października 2011

Jeśli naprawdę chcemy okupować Wall Street

Jeśli chcemy skutecznie okupować Wall Street to kupujmy na targach i w małych sklepikach za rogiem!

Kupujmy od Ludzi, a nie od korporacji!!!

okupacja wall street

Niech supermarkety opustoszeją, choćby i oddawały swój beznadziejnej jakości "towar" za darmo!!!



piątek, 30 września 2011

już jesień

samochodów srebrne łódki
ryją swych losów killwater
w rzekach asfaltowych żył miasta

już jesień przyszła...
 

Projekt strony AreteArt. © Wszystkie prawa zastrzeżone.