Niech zapłonie święty Ogień w nas

piątek, 11 grudnia 2009

Spirale nad Norwegią i zasada Macha

Wczoraj rankiem wielu mieszkańców Norwegii obserwowało na niebie tajemnicze światło i spiralne halo. Jako, że żyjemy w czasach kamer cyfrowych, natychmiast sieć i prasę obiegły fotki i filmiki tego zjawiska.


Mysterious lights over Norway



Najbardziej bodaj spektakularnym było zdjęcie zrobione przez narciarza o nazwisku Jan-Petter Jørgensen


Jan Petter Jorgensen



Pojawiło się mnóstwo spekulacji: UFO, HAARP, bliskie przyjście Jezusa, zbliżający się koniec świata:


- Så ut som dommedag



czy też wynik działania Zderzacza Hadronów w CERN-ie itd. Wśród tych spekulacji były też dość racjonalne, choć zalatujące konspiracją: to rosyjska rakieta.


Teorie konspiracyjne czasem okazują się bliższe prawdy niż te inne. W samej rzeczy Rosja w tym czasie przeprowadzała test rakiety Buława wystrzeliwanej z łodzi podwodnej"Дмитрий Донской":


Russian subnarine



Ostrzeżenie nawigacyjne te testy zapowiadało:


ZCZC FA79
031230 UTC DEC 09
COASTAL WARNING ARKHANGELSK 94
SOUTHERN PART WHITE SEA
1.ROCKET LAUNCHING 2300 07 DEC TO 0600 08 DEC
09 DEC 0200 TO 0900 10 DEC 0100 TO 0900
NAVIGATION PROHIBITED IN AREA
65-12.6N 036-37.0E 65-37.2N 036-26.0E
66-12.3N 037-19.0E 66-04.0N 037-47.0E
66-03.0N 038-38.0E 66-06.5N 038-55.0E
65-11.0N 037-28.0E 65-12.1N 036-49.5E
THEN COASTAL LINE 65-12.2N 036-47.6E
2. CANCEL THIS MESSAGE 101000 DEC=
NNNN



Test się nie udał, rakieta uległa somozniszczeniu, kolejne, dziesiąte czy jedenaste niepowodzenie Buławy:




У "Булавы" снова "неуд"?

Долгожданные испытания состоялись, но бодрых рапортов не последовало



Состоявшийся контрольный пуск "Булавы", который долго и тщательно готовили после череды неудач и на который так надеялись разработчики ракеты и военные моряки, надежд не оправдал.
Skąd więc spirala? Cóż, na filmach można zobaczyć, że światło wiruje. Jørgensen zrobił zdjęcie z kamerą na statywie, z długim czasem naświetlania – wyszła spirala. Obrazki mogą wprowadzać w błąd.


Oto inna spirala




Czy mamy wierzyć naszym zmysłom? Nasze oczy wydziwiają, widzą inną rzeczywistość niż ta prawdziwa. Metoda naukowa te błędy i przyzwyczajenia naszego postrzegania może wykryć, wyprostować.


O roli zmysłów i postrzegania w fizyce pisał wiele Ernst Mach.


Ernst Mach



Albert Einstein powoływał się na niego wielokrotnie tworząc swoją Ogólną Teorię Względności. Chodziło przede wszystkim o to skąd się bierze bezwładność, co jest jej źródłem?


Możemy przeprowadzić małe doświadczonko. Wiadro z wodą na sznurze. Sznur skręcamy, następnie pozwalamy mu się rozkręcać. Wiadro zaczyna wirować. Woda początkowo nie wiruje, jednak z biegiem czasu zaczyna wirować wraz nim. Powierzchnia wody przybiera postać paraboliczną.


Wiaderko Newtona



Gdy wiadro siłą zatrzymamy woda będzie przez pewien czas wirować dalej a zwierciadło wody będzie zachowywać swój paraboliczny kształt. Mówimy o „wiaderku Newtona”. Fizycy od dawna zadawali sobie pytania: skąd woda „wie”, że wiruje? Względem czego wiruje? Skąd wahadło ustawione na biegunie „wie” w jakiej płaszczyźnie ma się wahać, czemu ta płaszczyzna wahań nie obraca się wraz z Ziemią?


wahadlo



I dalej: czy gdyby wiaderko stało a cały wszechświat wirował względem niego, czy wtedy lustro też utworzyłoby parabolę? A gdyby tak zamiast całego wszechświata wziąć wielką wirującą masę, otoczyć nią wiadro, czy mielibyśmy podobny efekt? Czy powodem bezwładności, bo z bezwładnością mamy tu do czynienia, jest ruch przyspieszony względem „przestrzeni”, czy też względem materii?


Ernst Mach sądził, że źródłem bezwładności jest materia a nie przestrzeń, że w przestrzeni bez materii, jeśli coś takiego można sobie w ogóle pomyśleć, nie byłoby bezwładności. Newton sądził inaczej. Einstein sam nie wiedział co sądzić, za co Mach go krytykował.


Przypuśćmy, że Mach miał w tym przypadku rację. Wtedy ruch obrotowy planet i gwiazd względem nas, tu na Ziemi, powoduje niewielkie, lecz w zasadzie mierzalne efekty. Efekty te, jeśli je staramy się wyliczyć na podstawie naszych przybliżonych teorii są samej rzeczy niemal na granicy czułości dzisiejszych przyrządów. Amerykańska sonda kosmiczna Gravity Probe B, na którą wydano dziesiątki lub setki milionów dolarów miała i dalej ma zmierzyć efekt. Niestety, doświadczenie nie przebiega jak trzeba, nawaliły żyroskopy – podobnie jak w rosyjskiej Buławie. Na wyniki Gravity Probe B dalej czekamy, bowiem dotychczasowe wyniki z tzw. efektem „frame dragging” są wątpliwe, niewiele ponad teoretyczny szum.


Czy jednak człowiek nie jest czasem czulszym instrumentem pomiarowym niż te najczulsze z laboratoriów? Gdyby tak było, to ruch obrotowy gwiazd i planet względem nas mógłby podnosić lustro naszej świadomości podobnie jak podnosi się lustro wody w wiaderku Newtona. 

źródełko:http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Projekt strony AreteArt. © Wszystkie prawa zastrzeżone.