Niech zapłonie święty Ogień w nas

niedziela, 16 maja 2010

Czy Obama przygotowuje się do wojny domowej?

Na podstawie  "Is Obama Really Preparing For Civil War?" , Chuck Baldwin,  infowars.com,  11.12.2009, tekst orginalny na końcu tłumaczenia.
Na początku Baldwin sięga do mało wyróżniającego się raportu opublikowanego w European Union Times (EUTimes.net)
Rosyjscy Analitycy Militarni donoszą Putinowi, że Prezydent USA Barack Obama wydał rozkaz głównemu dowodzącemu Komendy Północnej (USNORTHCOM), generałowi Sił Powietrznych Gene Renuartowi, by zaczął w trybie natychmiastowym powiększenie sił zbrojnych do 1 miliona, w terminie do 30 stycznia 2010 r. Według tego raportu spodziewany jest wybuch wojny domowej w USA jeszcze przed końcem zimy.
Obama w ciągu ostatnich trzech tygodni zwoływał liczne obrady swojej rady wojennej w związku ze spodziewaną implozją systemu bankowego, debatując w jaki sposób sobie z nią można najlepiej poradzić, jednocześnie utrzymując dominację militarną USA w świecie.

Rosyjscy analitycy nazywają to "last ditch gambit" i uważają, że nie ma wcale pewności iż skończy się sukcesem.

Obama może się obawiać, że w USA zacznie się woja domowa jak tylko ludzie zaczną sobie zdawać sprawę ze stopnia w jakim banki i rząd ich splądrowały - a nastąpi to wcześniej niż się wydaje. Ponad 220 milionów Amerykanów jest uzbrojonych po zęby i są gotowi do eksplozji.

Chociaż możliwość wybuchu wojny domowej w USA jest ignorowana przez propagandę medialną w USA, to inaczej jest w Rosji gdzie czołowy rosyjski analityk polityczny, profesor Igor Panain od dłuższego czasu ostrzega, że ekonomiczny chaos w USA od dłuższego czasu potwierdza jego obawy że Stany Zjednoczone zmierzają do kolapsu
Baldwin uważa, że nie należy ignorować powyższego raportu, mimo że nie wygląda wiarygodnie, gdyż jest więcej podobnych informacji. Powołuje się na artyluł Alice Schroeder na Bloomberg.com zatytułowany "Arming Goldman With Pistols Against Public" (Goldman zbroi się w pistolety przeciw społeczeństwu).
Okazuje się, że bankierzy z Goldma Sachs Group, Inc. nawet ci z wyższej półki, zaopatrują się w broń i przygotowują do potyczki na wypadek ataku zbrojnego na banki.
Nie ma wątpliwości, że Amerykanie mają dobry powód by znienawidzić międzynarodowych bankierów - potwierdził to nawet niedawno dyrektor generalny Goldmana Henry Paulson zeznając przed Kongresem ubiegłego lata - ludziom nie podobają się różnice w zamożności, ale jeszcze wierzą w system i w kapitalizm rynkowy. Ale jeśli nastąpi całkowite załamanie to zaczną kwestionować podstawy sytemu?.
Bailout (przejęcie spłaty długów banków i instytucji prywatnych przez państwo) miał za zadanie ukryć sposoby za pomocą których bogaci zarabiają - nie z pomocą wolnego rynku, lecz właśnie jego braku. Goldman Sachs uchylił rąbka tajemnicy gdy się okazało, że zysk z działalności osiągnął 27 miliardów tylko podczas pierwszych 9 miesięcy tego roku.

Podczas gdy społeczeństwo się skręcało w finansowej agonii, okazało się, że profity zarobione na bazie kapitału z pieniędzy podatnika wypłaca się ogromne bonusy pracownikom tej instytucji. Jeśli się okaże, że ludzie (proletariat) faktycznie zaczną wymachiwać widłami przed drzwiami na Park Avenue i na Round Hill Road, możemy być pewni, że chłopaki z Goldmana będą zamelinowani w swoich bunkrach uzbrojeni po zęby.
Baldwin kontynuuje - czyżby analitycy rosyjscy i Wall Street wiedzieli coś czego my nie wiemy? Czy dlaczego George W. Bush zainicjował USNORTHCOM, a Obama powiększa jego liczebność? Tłumaczy to też te obozy detencyjne, które są budowane od pewnego  czasu, opuszczone obiekty militarne z nowymi ogrodzeniami, wieżami obserwacyjnymi itd. Czyżby wstręt Amerykanów do tych oszustów i złodziei z rządu federalnego i na Wall Street osiągnął punkt wrzenia? Nie ma wątpliwości, że ludzie są wściekli, a mają na to powody. Baldwin kontynuuje swoją krytykę:
Oszukańcze polisy finansowe Rezerwy Federalnej i jej popleczników w Białym Domu dosłownie zbankrutowały kraj. Rzeczywiste bezrobocie przekracza
prawdopodobnie 20%. Podatki, wraz z wysokimi opłatami, regulacjami, restrykcjami, karami, mandatami na każdym poziomie przekraczają próg wytrzymałości. Praca Amerykanów jest zastępowana przez wykorzystywanie siły roboczej innych krajów (tzw. outourcing), a Barack Obama pogłębia skutki nieodpowiedzialnych posunięć Busha wciągając Amerykę głębiej w zależność od innych krajów - kosztem bilionów dolarów, poświęcając tysiące żyć ludzkich.
Urząd podatkowy (IRS) wciąż szykanuje i poucza uczciwych obywateli, wyciskając z nich ostatnie soki.
Najbliższa przyszłość będzie wyglądać jeszcze gorzej wraz z wprowadzeniem obłędnych umów globalnych w sprawie klimatu, które są podpisywane w Kopenhadze czy też nowej ustawy zdrowotnej, która przechodzi obecnie przez Kongres.
Baldwin twierdzi, że nadużycie władzy, agresja w stosunku do filarów wolności oraz aroganckie przepisy w zakresie opodatkowaniai wydatków, które mają swoje źródło w Waszyngtonie i na Wall Street są o wiele bardziej skandaliczne niż to czego doświadczali Geroge Washington i jego ludzie w latach 1775-76 z rąk Korony Brytyjskiej. Nie ma wątpliwości, że gdyby Thomas Jefferson, Patrick Henry i Sam Adams żyli dzisiaj to wiedzieliby że należy zrobić wszystko by bankierzy z Goldmana Sachsa pochowali się w swoich bunkrach już lata temu.

Rewolucja jest potrzebna! Ale nie rewolucja anarchii przeprowadzana za pomocą wideł. Rewolucja francuska jest przykładem nieskuteczności tej strategii. Rewolucja powinna odbyć się w poszczególnych stanach ? aby odzyskały swoją suwerenność i wolnośc osobiste. Właśnie to zrobili przodkowie w 1776 roku.

Dokument założycielski Stanów Zjednoczonych (The Declaration of Independence) ustanawia poszczególne stany jako ?wolne i niezależne?. I takie one są. Stany Zjednoczone nie są jednym krajem z rządem centralnym. Są konfederacją państw członkowskich zjednoczonych w dobrowolnej unii, przy czym każdy stan ma prawo i moc samookreślenia, a uprawnienia przekazane rządowi federalnemu są odpowiednio określone i ograniczone, co zostało zupełnie zignorowane, a to w efekcie spowodowało, że kiedyś potężna republika została wymazana.
Teraz jest więc czas by poszczególne stany przeciwstawiły się wyzwaniu w postaci tyranii emanującej z Waszyngtonu.
Baldwin następnie przytacza wypowiedź sprzed kilku tygodni Dr Eda Vieiry, prawnika z 4 stopniami z Harwardu, który odnosił sukcesy w rozprawach w Sądzie Najwyższym. Opinia Vieiry może stanowić wzór dla gubernatorów stanowych i prawodawców, którym zależy na uratowaniu wolności.(Publikacje Vieiry są na http://www.newswithviews.com/Vieira/edwin201.htm ).

Uważa on, że stany powinny ponownie powołać milicje. W większości przypadków pozwalają im na to ich konstytucje. W niektórych stanach nazywa się to Gwardią Stanową. Wszystko co jest potrzebne do ich powołania to rozkaz gubernatora. Także potrzebe jest wprowadzenia alternatywnego pieniądza, szczególnie w postaci srebra i złota. Innymi słowy, powinny zostać stworzone prywatne gospodarki z ich własnymi bankami i środkami płatniczymi. Stany powinny również odrzucić międzynarodowe umowy rolne tworząc niezależne rolnictwo i energetykę.
Baldwin sądzi, że pierwsze stany, które się zdobędą na te ruchy natychmiast zaczną się rozwijać w niesamowitym tempie ? z uwagi na napływ sił patriotycznych, a to z kolei na zasadzie domina pociągnie pozostałe stany (są pogłoski, że działania niepodległościowe podjęły już takie stany jak Alaska, Oklahoma, Texas, Montana, New Hampshire, Indiana, Tennessee i South Carolina).

Tego typu rewolucja będzie zgodna z prawem, z konstytucją, moralna oraz co najważniejsze zgodna z prawami Natury i z Bogiem. W międzyczasie niech się Barack Obama nadal obawia wojny domowej. Z obserwacji przeprowadzonych przez Baldwina w Waszyngtonie wynika, że politycy i biurokraci są największymi paranoikami na świecie. Problemem jest to, że rządza władzy u wyznawców idei Machiavellego zazwyczaj skutkuje w pogłębieniu represjach i ograniczeniu wolności społeczeństwa. A to oznacza, że poszczególne stany nie powinny się wahać i zacząć wprowadzać co potrzeba.

Is Obama Really Preparing For Civil War?
According to an obscure report in the European Union Times (EUTimes.net), "Russian Military Analysts are reporting to Prime Minister Putin that US President Barack Obama has issued an order to his Northern Command's (USNORTHCOM) top leader, US Air Force General Gene Renuart, to "begin immediately" increasing his military forces to 1 million troops by January 30, 2010, in what these reports warn is an expected outbreak of civil war within the United States before the end of winter.
"According to these reports, Obama has had over these past weeks "numerous" meetings with his war council abut how best to manage the expected implosion of his Nation's banking system while at the same time attempting to keep the United States military hegemony over the World in what Russian Military Analysts state is a "last ditch gambit" whose success is "far from certain."
The EU Times article continues by saying, "To the fears of Obama over the United States erupting into civil war once the full extent of the rape and pillaging of these peoples by their banks and government becomes known to them, grim evidence now shows the likelihood of this occurring much sooner than later."
The Times story goes on to say that there are over 220 million American people armed to the teeth and ready to explode.
The Times article concludes by saying, "Though the coming civil war in the United States is being virtually ignored by their propaganda media, the same cannot be said of Russia, where leading Russian political analyst, Professor Igor Panarin has long warned that the economic turmoil in the United States has confirmed his long-held view that the US is heading for collapse"
Many of us would be inclined to pooh-pooh such a story, but then there is this column from Bloomberg.com entitled "Arming Goldman With Pistols Against Public," written by Alice Schroeder. According to Ms Schroeder:
-I just wrote my first reference for a gun permit,- said a friend, who told me of swearing to the good character of a Goldman Sachs Group Inc. banker who applied to the local police for a permit to buy a pistol. The banker had told this friend of mine that senior Goldman people have loaded up on firearms and are now equipped to defend themselves if there is a populist uprising against the bank.
There is no doubt that the American people have good reason to despise these international banksters epitomized by Goldman Sachs. Even one of Goldman's poster-boys, Henry Paulson, US Treasury secretary and former Goldman CEO, admitted that the American people were fed up. Schroeder quotes Paulson as saying, during testimony to Congress last summer, ?[People] were unhappy with the big discrepancies in wealth, but they at least believed in the system and in some form of market-driven capitalism. But if we had a complete meltdown, it could lead to people questioning the basis of the system.?
Schroeder correctly opines, There you have it. The bailout was meant to keep the curtain drawn on the way the rich make money, not from the free market, but from the lack of one. Goldman Sachs blew its cover when the firm's revenue from trading reached a record $27 billion in the first nine months of this year, and a public that was writhing in financial agony caught on that the profits earned on taxpayer capital were going to pay employee bonuses.?
Schroeder concludes her column by saying, "And if the proles [proletariat: plebs, working class, peasants] really do appear brandishing pitchforks at the doors of Park Avenue and the gates of Round Hill Road, you can be sure that the Goldman guys and their families will be holed up in their safe rooms with their firearms."
So, do Wall Street and Russian analysts know something that we don?t know? Is this why George W. Bush initiated USNORTHCOM to begin with? Is this why Barack Obama is beefing up USNORTHCOM? This would help explain the reports of all those potential detention camps that have been constructed (including the abandoned military installations that have refurbished security fences, guard towers, etc., around them). Has the American people?s disgust with these crooks and thieves within the federal government and Wall Street reached a boiling point?

There is no question that people are angry, and for good reason.
The fraudulent financial policies of the Federal Reserve and its lackeys in the White House and Congress have literally bankrupted the country. Real unemployment is most likely over 20%. Taxes (along with costly fees, regulations, restrictions, penalties, mandates, etc.) at every level are going through the ceiling. America's jobs have been outsourced. Barack Obama continues G.W. Bush?s irresponsibility, digging America deeper and deeper into foreign entanglements, at the cost of trillions of dollars and thousands of lives. The IRS continues to harass and harangue honest citizens, squeezing them like the proverbial turnip. And now, add the insanity of a global climate treaty being hammered out in Copenhagen, and a universal health care bill being rammed through Congress, and the outlook is even gloomier.
I feel very comfortable in saying that the usurpations of power, the encroachments upon liberty, and the arrogant tax-and-spend policies emanating from Washington, D.C., and Wall Street these days are far more egregious than what George Washington and the boys were enduring in 1775-76 at the hands of the British Crown. There is no doubt in my mind that if Thomas Jefferson, Patrick Henry, and Sam Adams were alive today, they would have given cause for the Goldman Sachs banksters to retreat to their bunkers years ago!
The fact is, we do need a revolution! But not a revolution of anarchy and pitchforks. (The history of France should be ample evidence of the futility of this strategy.) We need a revolution of the individual states: to reclaim their sovereignty and fight for the liberties of their sovereigns (We the People). That is exactly what our forefathers did in ?76.
America's founding document (the Declaration of Independence) declares that our states are free and independent. And so they are. We are not "one nation" with one all-powerful central government. We are a confederation of nation-states, united in a voluntary union, with each State reserving to itself the power and authority of self-determination, and ceding to the federal government limited, specifically delineated duties and limitations?limitations that have been totally ignored to the point that, for all intents and purposes, our once-great constitutional republic has been thoroughly expunged. Therefore, it is NOW time for the states to stand up to this meddlesome, every-growing tyranny that is known as Washington, D.C., and defend the rights and liberties of their citizens!
What Dr. Ed Vieira (an attorney with 4 earned degrees from Harvard, who has successfully argued cases before the US Supreme Court) wrote a few weeks ago should serve as a template for every State governor and legislature that truly cares about liberty. See Ed?s column at:
http://www.newswithviews.com/Vieira/edwin201.htm
As Vieira says, the states should resurrect their militias. Many -if not all-states have the legal authority for such entities in their constitutions. In some states they are called the State Guard. Some plainly use the word ?militia.? Whatever they are called, they need to be activated. And all that is necessary for this to be accomplished is the order of the governor. It's that simple!
And as Vieira said, states need to adopt an alternative currency-including, and most especially, gold and silver. In other words, they need to develop their own private economies, complete with their own banks and exchange mediums. They also need to reject the multinational agribusiness and develop their own in-State agricultural and energy businesses.
I would dare say that the first State that determines to follow Vieira's sagacious counsel (and rumblings of this have already begun in states such as Alaska, Oklahoma, Texas, Montana, New Hampshire, Indiana, Tennessee, South Carolina, etc.) would have so many liberty-loving patriots flock there that its economy would explode with prosperity-resulting in a domino effect of many other states following suit?and the revolution that this country so desperately needs would indeed take place. Furthermore, such a revolution would be constitutional, lawful, moral, and, yes, in compliance with the laws of Nature and of Nature's God.
In the meantime, is Barack Obama really worried about civil war? He might be. It is my observation that Washington politicians and bureaucrats are the most paranoid people on the planet. The problem is -as with most power-hungry Machiavellians - their paranoia often translates into more oppression and less liberty for the citizenry. And if this is true, it simply means that the states need to hurry up and do what needs to be done!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 

Projekt strony AreteArt. © Wszystkie prawa zastrzeżone.