Chwila ze szczęściem w obiektywie, symbolicznie

Czasami wystarczy ułamek sekundy, by uchwycić prawdziwe szczęście w obiektywie. Wówczas można je zachować na wieczność...by pamiętać...





Żyjemy w świecie symboli, w którym "umówiliśmy się", że dany symbol oznacza właśnie to, a nie coś innego. W ten sposób szufladkujemy ten świat.

Z jednej strony napewno to łatwiej i szybciej poruszać się po takim "oznakowanym" świecie, jak po 6 pasmowym niemieckim autobanie (dla niewtajemniczonych tak się nazywa niemieckie autostrady - moim zdaniem najlepsze w Europie)

Z drugiej jednak strony, gdy pędzimy tą autostradą przez życie, nawet nie wiemy, że tuż koło nosa przechodzi nam okazja do POZNANIA prawdziwej tajemnicy świata dookoła nas.



Meksykańscy szamani twierdzili, że poruszając się w świecie, o którym "z góry" wszystko wiemy (no bo przecież jesteśmy obcykani w tych wszystkich znakach, symbolach i umowach społecznych), żyjemy jak zamknięci w zamku.

Zamek - to nasz umysł, jego mury to nasze przekonania i wierzenia odnośnie otaczającej nas rzeczywistości. Jeśli nie sprawdzamy ich prawdziwości, nie gryziemy i nie próbujemy ich rozwalić, całe życie możemy spędzić w murach tego zamku. Nigdy nie wyjdziemy na zewnątrz, nie dowiemy się jak wszechświat wygląda naprawdę. Za to będziemy grzać dupsko na tronie z własnych wierzeń, w silnym przekonaniu, że zeżarliśmy wszystkie mądrości i wszystko co było do odkrycia, już dawno odkryte zostało.
Tak... wszechświat z takiej perspektywy, może nie wydawać się zbyt ciekawym miejscem.....

Więc na początek, proponuję zejść z tronu "Tak Wiem To na 100%" i popatrzeć przez okno....

Jak?

Przez okno w swoim zamku wyglądasz, kiedy patrzysz na świat oczami dziecka w Tobie. Kiedy na zakładasz, że wiesz i rozumiesz, kiedy pozwalasz sobie na zdziwienie.

Wtedy ten świat staje się krainą z bajki, dokładnie tak jak każdy dziecięcy świat...

Wtedy szczęście może przybrać zupełnie inny kształt, niż czterolistnej koniczynki