Nie osądzaj "ja" widzianego z Twojego trójwymiarowego punktu widzenia, gdyż osądy kreują pułapki i pętle rzeczywistości, które przez cały czas pokazują ten sam motyw odziany w różne kostiumy.
Wogóle bardzo ważne co o sobie myślisz, to jest podstawą tego wszystkiego co Ci się przydarza lub (co ważniejsze) jak interpretujesz to, co Ci się przydarza.
Jeśli widzisz siebie jako przysłowiową "sierotę", to wiecznie Ci się "przytrafiają" różne życiowe nieszczęścia, które utwierdzają Cię tylko w przekonaniu, co do posiadania totalnego pecha.
Ale działa to również w drugą stronę, jeśli widzisz siebie jako człowieka sukcesu, który/która wygrywa, zdobywa to co chce, to też jakimś "dziwnym" fartem tak się to wszystko potoczy, że rzeczywiście ten sukces odniesiesz.
To jest siła wizerunku, jednym słowem - DZIEJE CI SIĘ TO, NA CO WIERZYSZ ŻE ZASŁUGUJESZ (nieważne świadomie czy podświadomie)
Dlatego nie osądzaj siebie, nie bądź swoim sędzią (innych z resztą też btw. haha)
środa, 16 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz