Niezwykle łątwo można wpaść w pułapkę działania, w zajęcia życia, w coraz cięższą pracę dla zdobycia kolejnych szczebli drabiny sukcesu, a wszystko po to, by odkryć, że zdobywasz niewłaściwą ścianę. Można być zajętym - bardzo zajętym - i nie osiągać pożądanych efektów.
Z badań wynika, że to, kim jesteśmy, przemawia wyraźniej niż to, co powiemy czy zrobimy. Wszyscy to wiemy. Są ludzie, kótrych obdarzamy absolutnym zaufaniem, ponieważ znamy ich charakter. Nie ważne czy są elokwentni, czy nie; czy znają techniki stosunków międzyludzkich, czy nie.
Ufamy im i doskonale z nimi współpracujemy.
Zatem pierwszym krokiem na drodze do sukcesu jest dobry charakter.
Drugim jest otwarcie na nowe perspektywy.
Trzeci polega na upenieniu się, że codzienne działania kształtujesz odpowiednio do wyższych celów, wiedząc, że zawsze zbierzesz, co zasiałeś.
wtorek, 15 lipca 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz